czwartek, 8 marca 2012

Scenariusz cz. 98

Yh. Blog miał wczoraj pięć miesięcy a ja nie miałam czasu dodać nawet scenariusza. Przepraszam, ale moja szkoła mnie chce po prostu wykończyć. -.-

F: Jeśli to, co tu pisze jest prawdą.. to tak.
Al: W tym śnie coś Ci się przecież stało, nie?
N: Pisze tam coś o jakiś skutkach czy coś?
F: Poszukam. A teraz wracajmy na lekcję. /uśmiecha się/
A: Lekcje, lekcje.. nie macie innych tematów?
N: Jakich?
A: No na przykład kosmetyki.
F: Ta.. chodźmy już.
/idą/
A: Czekajcie! /wstaje/

Po lekcjach, w domu Anubisa

Po/N: /wchodzą/
N: Dowiedziałaś się czegoś?
Po: Nie rozmawiałam od tamtego czasu z mamą.. nie wiem jak.
N: Nie martw się.
Po: A.. co z.. Rufusem?
N: Poppy.. masz pewność, że to był on?
Po: Wiem, co widziałam.
N: Ja Ci wierzę, tylko.. on nie żyje. Pozbyliśmy się go.
Po: Hej, też nie wiem jak to możliwe, ale jednak..
N: Dobra, chodźmy. Później o tym porozmawiamy. /wchodzi po schodach/ Idziesz?
Po: Tak.. /uśmiecha się i wchodzi/

W pokoju Niny i Amber

N: /siedzi przy lustrze, maluje się/
A: /wchodzi/ Łołoło!
N: Amber?
A: Wstawaj.
N: Okej.. /wstaje/ O co chodzi?
A: O której się umówiłaś z Fabianem?
N: Mamy iść do kina na siedemnastą, ale o co chodzi?
A: Świetnie. Mamy jeszcze pół godziny, może coś uda mi się zdziałać. Nie pójdziesz przecież w tej okropnej sukience! No i ta fryzura, istny koszmar. Czekaj tu, idę po lokówkę. /wychodzi/
N: /siada na łóżku/ Aha..

Pół godziny później

N: /kończy rozczesywać włosy/ I jak?
A: Lepiej niż wcześniej. Możesz iść!
N: Czekaj, jeszcze tyl..
A: Idź!
N: Dobra, dobra. /śmieje się i wychodzi/
A: I kto mówi, że nie jestem geniuszką?
N: /schodzi na dół, widzi Fabiana/
F: Wow..
N: Głupkowato wyglądam? Amber chyba trochę sie zbyt wczuła. /śmieje się/
F: Nie.. wyglądasz pięknie. /uśmiecha się/
N: /łapie go za rękę/ Chodźmy.
F: /uśmiecha się/
/wychodzą/

Niedaleko opuszczonej fabryki

R: /przyjeżdża samochodem, wysiada z niego, wkłada kolorową maskę/
Ve: /przyjeżdża, wysiada/ Rufus?
R: Odzyskałaś ją?
Ve: Nie.. przeszukałam gabinet Victora, ale nic nie znalazłam..
R: Jesteś zupełnie bezużyteczna..
Ve: Przysięgam, zrobie wszystko by ją odnaleźć!
R: Na co mi Twoje obietnice? Wiesz jak ciężko było mi ją odnaleźć? Rodzice Sary zrobili wszystko, żeby nikt jej nie odnalazł poza tą durną wybraną. Mieliśmy szansę odnaleźć skarb ale wszystko zniszczyłaś. Jeszcze mnie popamiętasz. /wsiada do samochodu/

Dom Anubisa

N/F: /wchodzą/
N: Było świetnie. /całuje go/
T: /wychodzi z kuchni/ Oh, gwiazdki.. nie przywitacie się?
N: Trudy! /podbiega i ją przytula/
F: /podchodzi/ Kiedy wróciłaś?
T: Kilka godzin temu. Jak się macie? Jak w szkole?
N: Świetnie. Tęskniliśmy za Tobą!
Ve: /wchodzi do domu/ O, Trudy..
T: Coś się stało?
Ve: Nie, nie.. jak na wakacjach?
T: Niesamowicie. Hawaje są piękne. /śmieje się/
Ve: Zaraz wrócę. /idzie na górę/
T: A co u Was słychać, gwiazdki?
F: Za Tobą..
Al: /krzyczy/ Trudyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy!
T: /odwraca się/ Alfie, spokojnie! /śmieje się/
Al: Jak było na wakacjach?
T: Wie..
Al: Nieważne, co zjemy?
T: Oh, Alfie..
M/J: /wchodzą do domu/
M: Oszukiwałeś!
J: Jasne, wszystko co złe to na mnie.
M: /śmieje się, zauważa Trudy/ Trudy! Jak było na wakacjach?
T: Świetnie. I uprzedzę Cię Jerome, na stole nie ma jedzenia. Rozpakuję się szybko i coś przyszykuję.
N: Nie musisz, my się zajmiemy wszystkim.
J/Al: Serio?
N: Serio.

Wieczorem, pokój Niny i Amber

P/F/Al: /wchodzą/
Al: Szybko, zaraz zaczyna się mój ulubiony program.
A: Jak wyglądać pięknie, młodo i mieć zawsze błyszczyk w torebce edycja dziesiąta?
Al: Nie.. jest takie coś?
A: Ależ oczywiście, że jest. /uśmiecha się/
N: Musimy poszukać czegoś o tym zaklęciu które może zabić Emily. Przyjmując, że tak się nazywa..
F: Przygotowałem kilka książek w których o tym pisze.
A: To ja poczytam gazetę! /siada na łóżku/
N: Amber.. skoro nie chcesz czytać książek, to jeszcze raz przejrzysz pamiętnik.
A: Dobra, dobra.. /bierze go, przegląda kartki/ Nino..

11 komentarzy:

  1. Świetny scenariusz:********
    Kiedy dodasz następny rozdział na drugim blogu?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eh, muszę się za niego wziąć.. jutro albo w sobotę. ;))

      Usuń
  2. Fenomenalny scenariusz. :)
    z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. super i jak zwykle w najciekawszym momęcie ohh

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurde.;/ W takim momencie.!
    Uduszę cię.!
    ha ha

    Świetny jak zwykle.;)

    Wejdź do mnie jest tam coś dla ciebie i nie pozwolę ci sie tak szybko z tego wymigać.! ;P

    Neddziiak.>3

    OdpowiedzUsuń

Reklamowanie własnych blogów/stron/for jest ZABRONIONE. Każdy taki komentarz będzie usuwany.