wtorek, 7 lutego 2012

Scenariusz cz. 86

Hej, na początek wyniki ankiet:



Cieszę się, że w tej pierwszej wygrała odpowiedź pierwsza, czyli "niesamowite". No i żadnego głosu na nudne i okropne - dzięki. :) W drugiej natomiast, wyszło zdecydowanie, że powinno być więcej scen romantycznych, na drugim miejscu, że każdych. ;) Wezmę to pod uwagę. :D A teraz scenariusz:


A: Ja nie wiem, ale chcę stąd wyjść! Nie pozwolę, żeby moje ubrania się przecięły!
N: Dobra, wracamy.. ostrożnie..
/z sufitu zaczynają wychodzić ostrza/
P: No nie.. mogło być gorzej?
N: Spokojnie..
/wychodzą/
F: Co teraz mamy zrobić?
N: Wrócimy tu jutro. Na pewno istnieje jakiś sposób, żeby te ostrza ominąć.
P: Tak. Nie wchodzić tam.
N: /robi zdjęcie tunelowi/ 
A: Moja dłoń.. jak będę miała bliznę, to zabiję każdego kogo napotkam!
Al: Oprócz mnie, prawda?
A: Nie, Alfie. Nie.

Rano, przy śniadaniu
Wszyscy oprócz Niny, Amber i Patricii siedzą przy stole

N/A/P: /wchodzą/
P: /uśmiecha się w stronę Eddie'go i siada/
J: /patrzy zazdrosny/
N: /patrzy na Fabiana i siada obok Amber/
Jo: Amber, co masz na dłoni?
A: No bo widzisz. Malowałam się rano szminką. Przy okazji jest genialna! Nawilża usta, potem nie są popękane. W ogóle jest bardzo tania, ale naprawdę niesamowita. Musisz sobie taką kupić. Sprzedają w tym nowym sklepie na rogu. Pamiętasz jak był ten sklep z tymi ciuchami? Kupiłam tam tą boską sukienkę zieloną w kwiaty, trochę nie w moim stylu ale cudowna. Czemu ten sklep w ogóle zamknęli? Był fajny. No ale tak czy tak. Spojrzałam za okno i przez opowieści Alfie'go myślałam, że widzę kosmitów. Ale to pewnie przez mój sen, gdy Justina Biebera pożerał kosmita, który wcześniej chciał zjeść Lady Gagę.. swoją drogą słyszeliście jej nową piosenkę?! No i podeszłam do tego okna z tą szminką w dłoni. Spojrzałam.. ale nikogo nie było. Ani niczego. I nagle usłyszałam jakiś huk, podskoczyłam. Po chwili do pokoju wszedł Alfie.. powiedział, że pękł mu balon z moją podobizną. Przez niego się pomazałam! Uf, trochę długa wyszła historia.
W: /patrzą na nią/
Al: Ale ja rano nie byłem w.. /patrzy na Amber/ Ah no tak! Wiecie, mam słabą pamięć.. tak jak umysł i w ogóle.
N: Ta..
Ve: Słyszeliście dzisiaj znowu te kroki?
N/F/A/P/Al: Nie, no coś Ty..
M: Amber, popracujemy nad projektem jutro?
A: Jasne.. /kiwa głową/
Jo: Nino, a my nad naszym?
N: /mówi obojętnie/ Ta.
Jo: Coś się stało?
N: Dobrze się bawisz? /idzie do pokoju/
F: Nin.. /wzdycha/

W szkole, 
Nina stoi pod swoją szafką, podchodzi do niej Amber

A: Co to miało być?!
N: O czym Ty mówisz? /śmieje się/
A: Jak to o czym mówię? O śniadaniu, rzecz jasna.
N: No, sądzę, że te naleśniki były dobre..
A: Nie o tym mówię! Wiesz, odkąd wczoraj poszłaś do naszego pokoju po rozmowie z Joy dziwnie się zachowujesz..
N: Dobra, ale nikomu nie powiesz, okej?
A: No jasne.
N: Powiedział mi, że mnie kocha.
A: /milczy/ No mów.
N: Powiedziałam..
A: I tym się przejmujesz? No przecież to świetnie!
N: Nie świetnie. Znaczy.. Joy mi powiedziała, że byli prawie parą. Poczułam się winna, bo zapewne przeze mnie nią nie są..
A: O czym Ty gadasz? Nie jesteś niczemu winna! Przecież Ty też go kochasz..
N: No tak, ale to skomplikowane..
F: /podchodzi do swojej szafki/ Co skomplikowane?
N: Zagadka, sny.. życie, toaleta. /idzie do toalety/
A: Kłamie. /idzie za Niną/
N: Poszedł?
A: Czemu go unikasz?
N: Bo teraz nie umiem z nim rozmawiać..
A: Będziesz żyła w ukryciu?
N: Mniej więcej.

Wieczorem, pokój Niny i Amber

P: Na pewno można wyłączyć jakoś te ostrza..
N: Ale jak?
F: Nie było tam żadnego przycisku? Nic?
N: Nic..
F: A może okiem Horusa?
A: Okiem Horusa to Ty nic nie zdziałasz.
Al: Może kosmici coś wiedzą o tym?
N: Wiesz Alfie, wątpię. /śmieje się/
F: Chwila.. co to jest?
P: To jakieś znaki.. dziwne.
F: Ten to chyba znak Anubisa.. a ten to krzyż Ankh..
N: Co te znaki oznaczają?
GS: Odnajdź właściwy..
N: Co mówiłeś?
F: Nic. Słyszałaś coś?
GS: Wybierz ten, który wybrałaś..
N: Jakie tu są jeszcze znaki?
F: Nie wiem, nic tu nie widać.. musimy tam chyba wrócić.
Al: No to ja już idę, muszę obejrzeć wiadomości. Podobno w Meksyku widzieli ślady kosmitów, pewnie będą o tym gadać..
P: Też idę, Victor kazał mi sprzątać pokój.. co za zgred.
/wychodzą/
A: Muszę zapytać Verę o kilka spraw w kwestii imprezy. Narka! /wychodzi/
N/F: /milczą/
N: Więc..
F: Więc.. też już.. pójdę. /wychodzi/
N: /kładzie głowę pod poduszkę/
G: /pojawia się nad nią/

10 komentarzy:

  1. Super!Świetny!Kiedy następny?:*****

    OdpowiedzUsuń
  2. Amber i jej opowieść. :D
    Cudne! :DD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Alex . ;* Prosze pisz w swoich scenariuszach o Patrome . ; ] Błagam Cię . To był jedyny ciekawy blog z Patrome . ; ]] Pliska .

      Usuń
  3. Boski ;) Może masz akurat wenę? I dodasz dzisiaj jeszcze jeden? Proszę? <3

    OdpowiedzUsuń
  4. jaki bedzie setny scenariusz ?

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny ;D
    Czekam na następny ;*
    Kasia1616

    OdpowiedzUsuń
  6. Ah ta nasza Amber haha ; D . $wietny scenariusz = ) . Masz talent dziewczyno , nie ma co ; ] . Czekam na zejscie sie Fabiny no i oczywiscie kolejny scenariusz ; * .
    Kajcia *.* ( Love Fabian < 3 )

    OdpowiedzUsuń
  7. juz nie wiem co mowic na twoje scenariusze po prdotu kooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooocham je jak nikt:)
    Fabina<3

    OdpowiedzUsuń
  8. Super. ;* Czekam na następny . ; ]

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialny! Kiedy kolejny???????????????

    OdpowiedzUsuń

Reklamowanie własnych blogów/stron/for jest ZABRONIONE. Każdy taki komentarz będzie usuwany.