środa, 22 lutego 2012

Scenariusz cz. 93

E: Tak?
V: Chodzi mi o konkretną grupkę osób. Nina, Fabian, Patricia, Amber i Alfie.
E: Jaśniej proszę..
V: Musisz dowiedzieć się co knują.
E: Nie będę ich szpiegował, to jakieś wariactwo.
V: Zostaniesz wynagrodzony.
E: Nie, dzięki.
V: Przemyśl to..
E: /wychodzi/


Przed szkołą, przerwa

E: /podchodzi/
P: Co się stało?
E: Nic tylko.. Victor znowu narzekał na bałagan.
P: Na pewno?
E: Tak. /uśmiecha się/
A: /podbiega/ Musicie mi pomóc.
P: Nie Amber, nie pomożemy Ci w wyborze nowej bluzki.
A: Nie o tym mówię! Ale czemu nie? No mniejsza z tym.
E: Mów..
A: Alfie ze mną wczoraj zerwał. Czy byłam dla niego okropna?
P: Tak.
A: Eddie?
E: Tak.
A: Nie pocieszacie mnie! Byłam dobrą dziewczyną. To on był złym chłopakiem! No przecież robiłam to co chciał.. /mówi dalej/
P/E: /idą/
A: Hej, nie zostawiajcie mnie z moimi problemami!
N: /podchodzi/ Jakimi problemami?
A: Jestem samotną wredną małpą, Nino.
N: Przesadzasz.
A: Ja nigdy nie przesadzam, Nino. A gdzie Fabian? Nie mieliście iść gdzieś razem?
N: Nie wiem, już nic nie wiem. Niny wróciliśmy do siebie a ja się czuję jak wcześniej.
A: Biedna..
N: Dobra chodźmy na lekcję, zaraz się spóźnimy.
A: Mi to akurat nie przeszkadza.
/idą/


W domu, po lekcjach
Patricia i Joy rozmawiają na kanapie

P: I wtedy spytał co o tym sądzę, więc mu odpowiedziałam, a potem poszliśmy..
Jo: /przerywa jej/ Patricio. Proszę, przestań gadać.. na chwilę..
P: Dobra, dobra. Nie wiem czemu jesteś taka nerwowa.
Jo: Bo ja nie gadam ciągle o tym samym.
N/F: /wchodzą, śmieją się/
A: /idzie za nimi/ To nie było zabawne!
Jo: Zaraz wrócę..
P: O nie..
F: Chciałem spytać, czy..
N: Tak?
Jo: Cześć Nino, idziemy?
N: Chwilka.
Jo: To świetnie. /ciągnie ją za rękę/
N: Ale.. /idą/
F: O co chodzi?
A: Ja tam nie wiem. Dobra, muszę się Ciebie poradzić. Tylko ty zostałeś..
F: Już się boję.
A: Alfie ze mną zerwał i twierdzi, że w stosunku do niego byłam wredna. To prawda?
F: ..Tak.
A: Gdzie tu sprawiedliwość?!

W nocy, pokój Sary

A: Mógłby tu ktoś posprzątać.
P: To bierz szczotkę i do dzieła, pani Millington..
A: Ale nie ja! Moje ręce wyglądałyby jak u stuletniej babci! A to niedorzeczne.
Al: Jak u kosmity!
P: Alfie nie zaczynaj o tych kosmitach..
N: Możecie być chwilę cicho?
P: Dobra, chodźmy już.
N: /otwiera przejście/
/idą tunelem/
F: Macie swoje amulety, tak?
A: Tak. Ale uważam, że są okropne, no do niczego mi nie pasują!
N: /zauważa na podłodze fiolkę/ Co to jest?
F: /podnosi ją/ Jakaś fiolka..
N: O nie.. ktoś tutaj był!
P: Niby jak by się tutaj dostał? Pokój Sary otwiera przecież tylko oko Horusa, no i to przejście..
N: Nie wiem, ale przecież to nie jest nikogo z nas.
F: Myślisz, że to Victor?
Al: Ja to tam nie wiem, ale radziłbym się stąd zbierać.
N: Alfie ma rację..
/idą/
GS: /pojawia się/ Nigdzie nie pójdziecie, póki ja tutaj jestem.

8 komentarzy:

  1. Super, super jeszcze raz SUPER! Kiedy kolejny? Uda ci się jeszcze dziś? Proszęęęęę! Zrób to dla fanów twoich scenariuszy, pleeeas!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieje ze dzisiaj bedzie następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny ;* Też mam nadzieję, że dodasz dziś kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny.! I te poprzednie też.
    Dopiero teraz się zorientowałam, że masz koniec przerwy.
    Pytanko.: Użyjesz moich pomysłów.?

    Neddziiak.>3

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny ;)
    czekam na następny ;D
    Kasia1616

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczny. Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Jutro, albo w sobotę. Jestem jutro dłużej w szkole a potem idę na urodziny do koleżanki. :<

      Usuń

Reklamowanie własnych blogów/stron/for jest ZABRONIONE. Każdy taki komentarz będzie usuwany.