E: Tak?
V: Chodzi mi o konkretną grupkę osób. Nina, Fabian, Patricia, Amber i Alfie.
E: Jaśniej proszę..
V: Musisz dowiedzieć się co knują.
E: Nie będę ich szpiegował, to jakieś wariactwo.
V: Zostaniesz wynagrodzony.
E: Nie, dzięki.
V: Przemyśl to..
E: /wychodzi/
Przed szkołą, przerwa
E: /podchodzi/
P: Co się stało?
E: Nic tylko.. Victor znowu narzekał na bałagan.
P: Na pewno?
E: Tak. /uśmiecha się/
A: /podbiega/ Musicie mi pomóc.
P: Nie Amber, nie pomożemy Ci w wyborze nowej bluzki.
A: Nie o tym mówię! Ale czemu nie? No mniejsza z tym.
E: Mów..
A: Alfie ze mną wczoraj zerwał. Czy byłam dla niego okropna?
P: Tak.
A: Eddie?
E: Tak.
A: Nie pocieszacie mnie! Byłam dobrą dziewczyną. To on był złym chłopakiem! No przecież robiłam to co chciał.. /mówi dalej/
P/E: /idą/
A: Hej, nie zostawiajcie mnie z moimi problemami!
N: /podchodzi/ Jakimi problemami?
A: Jestem samotną wredną małpą, Nino.
N: Przesadzasz.
A: Ja nigdy nie przesadzam, Nino. A gdzie Fabian? Nie mieliście iść gdzieś razem?
N: Nie wiem, już nic nie wiem. Niny wróciliśmy do siebie a ja się czuję jak wcześniej.
A: Biedna..
N: Dobra chodźmy na lekcję, zaraz się spóźnimy.
A: Mi to akurat nie przeszkadza.
/idą/
W domu, po lekcjach
Patricia i Joy rozmawiają na kanapie
P: I wtedy spytał co o tym sądzę, więc mu odpowiedziałam, a potem poszliśmy..
Jo: /przerywa jej/ Patricio. Proszę, przestań gadać.. na chwilę..
P: Dobra, dobra. Nie wiem czemu jesteś taka nerwowa.
Jo: Bo ja nie gadam ciągle o tym samym.
N/F: /wchodzą, śmieją się/
A: /idzie za nimi/ To nie było zabawne!
Jo: Zaraz wrócę..
P: O nie..
F: Chciałem spytać, czy..
N: Tak?
Jo: Cześć Nino, idziemy?
N: Chwilka.
Jo: To świetnie. /ciągnie ją za rękę/
N: Ale.. /idą/
F: O co chodzi?
A: Ja tam nie wiem. Dobra, muszę się Ciebie poradzić. Tylko ty zostałeś..
F: Już się boję.
A: Alfie ze mną zerwał i twierdzi, że w stosunku do niego byłam wredna. To prawda?
F: ..Tak.
A: Gdzie tu sprawiedliwość?!
W nocy, pokój Sary
A: Mógłby tu ktoś posprzątać.
P: To bierz szczotkę i do dzieła, pani Millington..
A: Ale nie ja! Moje ręce wyglądałyby jak u stuletniej babci! A to niedorzeczne.
Al: Jak u kosmity!
P: Alfie nie zaczynaj o tych kosmitach..
N: Możecie być chwilę cicho?
P: Dobra, chodźmy już.
N: /otwiera przejście/
/idą tunelem/
F: Macie swoje amulety, tak?
A: Tak. Ale uważam, że są okropne, no do niczego mi nie pasują!
N: /zauważa na podłodze fiolkę/ Co to jest?
F: /podnosi ją/ Jakaś fiolka..
N: O nie.. ktoś tutaj był!
P: Niby jak by się tutaj dostał? Pokój Sary otwiera przecież tylko oko Horusa, no i to przejście..
N: Nie wiem, ale przecież to nie jest nikogo z nas.
F: Myślisz, że to Victor?
Al: Ja to tam nie wiem, ale radziłbym się stąd zbierać.
N: Alfie ma rację..
/idą/
GS: /pojawia się/ Nigdzie nie pójdziecie, póki ja tutaj jestem.
Super, super jeszcze raz SUPER! Kiedy kolejny? Uda ci się jeszcze dziś? Proszęęęęę! Zrób to dla fanów twoich scenariuszy, pleeeas!
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze dzisiaj bedzie następny ;*
OdpowiedzUsuńCudowny ;* Też mam nadzieję, że dodasz dziś kolejny <3
OdpowiedzUsuńŚwietny.! I te poprzednie też.
OdpowiedzUsuńDopiero teraz się zorientowałam, że masz koniec przerwy.
Pytanko.: Użyjesz moich pomysłów.?
Neddziiak.>3
Świetny ;)
OdpowiedzUsuńczekam na następny ;D
Kasia1616
Fantastyczny. Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńGENIALNY! Kiedy kolejny?
OdpowiedzUsuńJutro, albo w sobotę. Jestem jutro dłużej w szkole a potem idę na urodziny do koleżanki. :<
Usuń