wtorek, 21 lutego 2012

Scenariusz cz. 92

Hej. :D Jak tam? Ja wciąż chora. Cóż, takie życie.. jak mówiłam, wracam, tak więc scenariusz. Ankiety dawno się skończyły, ale wyniki dodam jutro. :D


Rano, przed śniadaniem

Al: /wchodzi/ Cześć, jak się Wam spało? /zauważa naleśniki na stole/
Ve: W sumie to..
Al: Tak tak, nieważne. Co tam u Trudy?
Ve: Kazała Was serdecznie pozdrowić.
Al: /je naleśniki/ My ją też.. ojj, może tam zostać dłużej..
A/N: /wchodzą/
A: Ja tak tylko twierdzę. A wiesz, że ja mam zawsze rację.
W: /patrzą na nią/
A: No co?
N: Tak, Amber.. jasne.
P/M/Jo: /wchodzą/
Ve: A gdzie chłopcy?
Al: Jerome nałogowo poprawia fryzurę. I tak ja jestem piękniejszy, ale cóż..
F/E/Mi/J: /wchodzą/
J: O, naleśniki.
M: Tylko nie zjedz wszystkich.
J: Wiesz, że to niemożliwe..
N: /szepcze do Fabiana/ Robimy dzisiaj spotkanie na przerwie?
F: Dobra. Myślałem, że może po szkole gdzieś wyjdziemy?
N: /uśmiecha się/ Jasne.
A: /szepcze do Niny/ O co chodzi?
N: O nic? /śmieje się/
Jo: Nino, możemy się dzisiaj zająć projektem? Może po szkole, co o tym uważasz?
N: Właściwie to dzisiaj nie mogę..
Jo: No to jesteśmy umówione! /uśmiecha się i odchodzi od stołu/
N: Czy ona jest głucha?
E: No chyba.
P: Eddie..
E: Siedzę cicho.

W szkole, po pierwszej lekcji

N: Ahhh, mówiłam, że tak będzie? Miałam rację.
A: Nino dramatyzujesz jak mały kurczak. A ja chcę tutaj znać szczegóły Twojego związku z Fabianem!
N: Pocałowałam go, powiedziałam co do niego czuję, a teraz nie mogę nawet się z nim spotkać bo idiotka Joy chce nagle robić projekt. Zapewne będzie nadal próbowała nas poróżnić. Koniec historii.
A: Ta..
P: /podchodzi do swojej szafki/
N: Patricio, spotkanie Sibuny na długiej przerwie.
P: /zamyka szafkę/ Nie mogę.
N: Jak to nie możesz?
P: Powiecie mi co się działo później. /odchodzi/
N: Dobra, to był pierwszy raz, kiedy Patricia nie mogła przyjść na nasze spotkanie.
A: /wyjmuje pilniczek z torby/ Pewnie idzie gdzieś z Eddie'm.
N: Chwila, co?
A: No Mara ich widziała wieczorem. Jak wiesz.. się obściskiwali. Ale ja Ci nie mówilam!
N: /śmieje się/ Dobra.. widziałaś Fabiana?
F: /idzie, uśmiecha się w stronę Niny/
A: Tam jest. /uśmiecha się/ Zostawię Was samych..
Jo: /podchodzi/ Hej Fabian, posłuchaj..
N: Tego już za wiele.. /podchodzi do Fabiana/ Hej, musimy porozmawiać Fabian. /łapie go za rękę i idzie/
F: Tak?
N: Chciałam Ci powiedzieć, że.. przypomnieć o spotkaniu.
F: Na pewno?
N: /śmieje się sztucznie/ Tak.. czemu nie? Przecież.. no wiesz.
F: Okej.. /odchodzi/
A: /podchodzi do Niny/ To było słabe.
N: Nie dobijaj mnie.

Dwie godziny później, przerwa

N: No dobra, więc zacznijmy od początku: musimy dzisiaj zejść do tunelu. Macie swoje amulety, tak?
/przytakują/
A: A co z pamiętnikiem małej Sary?
Al: I co z tym psycholem który nawiedza Amber?
N: Dobre określenie, Alfie.
A: Jeśli on poluje na mój nowy tusz do rzęs, to będę zmuszona mu odmówić. Dałam za niego fortunę, nie będę go mu pożyczać!


W domu, gabinet Victora

E: /wchodzi/ Tak? Za pół godziny lekcje, a ja umówiłem się z Patricią.
V: Spokojnie, to nie zajmie dłużej niż chwilkę.
E: Cokolwiek "zrobiłem", to Alfie.
V: Czy możesz przestać mówić, smarku?!
E: Dobra, dobra..
V: Tak więc mam dla Ciebie pewne zadanie.

PS. Dodałam drugi rozdział na moim drugim blogu. :D

4 komentarze:

  1. Okropnie rewelacyjny, jak zawsze ;)
    Czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski, jak zwykle. Kiedy kolejny? O i życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. superrrrrrrrrr
    Fabina<3
    PS.twój drugi blog jest tez super

    OdpowiedzUsuń

Reklamowanie własnych blogów/stron/for jest ZABRONIONE. Każdy taki komentarz będzie usuwany.