piątek, 13 stycznia 2012

Scenariusz cz. 60

Hej. Drugi dziś scenariusz - mam dziś wenę. ; d

A: Co to jest?
N: To jest chyba.. znak Seta?
A: Skąd to wiesz?
N: Czytałam o tym w podręczniku od historii.
A: Ale.. co to znaczy?
N: Nie wiem, zawołam Fabiana.

Po kilku minutach

F/N: /wchodzi/
N: Zobacz! /wskazuje na ścianę/
F: Tak?
A: Hej.. tutaj był znak Sota!
N: Seta.
A: Znak Seta!
F: Dziewczyny, tutaj.. nic nie ma.
N: Fabian, tutaj był ten znak! Nie wiem jak, nie wiem skąd, ani czemu, ale był!
A: Tylko ja uważam, że to ma jakiś związek z Emily?
N: Nie..
A: A w ogóle, co z domkiem dla lalek?
F: Został na strychu, tak?
N: Musimy sprawdzić, czemu dom zaczął..
A: Tańczyć..
N: Tak, Amber.
F: Dzisiaj?
A: No nie! Nigdy nie mogę zrobić maseczki!
N: Amber.. chodźcie do salonu.
W: /idą/

Na dole

Al: /tańczy/
A: Alfie..
Al: Co mam jeszcze zrobić?!
A: /daje listę życzeń/
Al: Co? Mam kupić Ci trzynaście sukienek, trzynaście par butów i upiec różowe ciasteczka? Wtedy będę Twoim chłopakiem?
A: Wybacz Alfie. Życie jest brutalne.
J: Ale żeby aż tak? W ogóle, co Ty masz dziewczyno z tą trzynastką?
A: To moja szczęśliwa liczba. Wybacz Alfie, ale powinieneś to wiedzieć, jeśli chcesz ze mną chodzić.
Al: Ale ja to wiedziałem, tylko nie zdążyłem się odezwać!
P: Jesteście lepsi od tej szopki, którą urządzili siódmoklasiści wczoraj.
J: Tak, to zdjęcie Sweeta z wąsiskami było genialne.
P: /śmieje się/ Ale najlepsze były te wielkie okulary i różowa czapka.
Al: Ale przecież ładnie wyglądał..
A: Pięknie, Alfie, pięknie.
Jo: /podchodzi/ Hej, o czym gadacie?
J: O Tobie.. spiskujemy.
Jo: Serio?
J: Tak, szykujemy napad na Ciebie.
Al: W ogóle, wiedzieliście, że ostatnio w jakiejś miejscowości widziano..
P/J/Jo/A: Tak, Alfie, kosmici.
N/F: /wchodzą razem/
Jo: /patrzy się/
P: Nawet nie próbuj tego zrobić.
Jo: Chciałam zjeść jabłko!
P: Zanim będziesz próbowała się wymigiwać, przemyśl, co mówisz. W domu nie ma jabłek od dwóch dni, bo /zaczyna mówić głośniej/ Alfie je zabrał i próbował zabić nimi kosmitów.
Al: Ale wtedy tak wiało, że myślałem, że to niewidzialny kosmita!!

Wieczorem, pokój Victora

V: Tak, ostatnio nie ma z nimi żadnych problemów.
MA: Nie uważasz, że to.. dość dziwne?
V: Ale co, Daphne?
MA: Z tego co mówiłeś, te dzieci znowu czegoś tu szukały. Teraz tak nagle zaprzestały?
MS: A może wiedzą o kamerach?
V: Skąd. Są prawie niezauważalne.
MA: Nie jestem pewna, Victorze.
MS: Nadal uważam, że te kamery to zły pomysł. Jeśli się o nich dowiedzą, to możemy mieć ogromne kłopoty.
MA: Zgadzam się z Erykiem. To było nierozsądne.
V: Przesadzacie.

W nocy, sen Niny

N: /rozmawia z Fabianem, Amber i Patricią/
N: Pójdę na chwilę do pokoju. /uśmiecha się/
F: Czekamy. /uśmiecha się/
A: Przynieś mi błyszczyk!
P: Amber, blondynko..
A: No wiem, że mam piękne włosy.
Na górze
N: /szuka zeszytu/ Gdzie to jest.. /wypada jej kartka z torby na której pisze "Senkhara" podnosi ją, schodzi na dół/ Dziwne.
Na dole
N: Jestem! Nikt się nie zabił?
W: /leżą nieprzytomni na podłodze/
G: /śmieje się/ Oddaj mi Kielich Ankh i maskę Anubisa.
N: Nigdy! Ja.. ja ich nie mam! Zostaw mnie w spokoju! Mnie, moich przyjaciół.. rozumiesz?!
G: /znika/
N: /upada/


Komentujcie! : )

7 komentarzy:

  1. Świetny, jak zwykle ;)

    Mogłabym prosić cię o twój e-mail
    Mam pewną sprawę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny! Zapuściłam się w twoich scenariuszach, muszę przeczytać kilka poprzednich. Nie bij. :c

    OdpowiedzUsuń

Reklamowanie własnych blogów/stron/for jest ZABRONIONE. Każdy taki komentarz będzie usuwany.