niedziela, 29 stycznia 2012

Scenariusz cz. 70

N: Nic.. ja.. szłam do kuchni.
V: Znowu coś knujecie, Wy smarki?
N: My.. no, tak. Chcieliśmy ukraść ostatnie kawałki ciasta, przyznajemy się.
V: Robisz sobie ze mnie żarty? Do pokoju w tej chwili, bo dostaniesz z tymi Twoimi znajomymi karę!
N: /idzie do pokoju/
Al: Kurde!
P: Przegrałeś.
Al: To nie fair!
N: O co wam chodzi? Słuchajcie, słyszałam rozmowę Victora..
Al: Widzisz?! To przez Victora!
N: Dobra, o co Wam chodzi?
P: No to co z tego?
A: Założyli się.
N: Co?
A: No Alfie uważał, że nie wrócisz przynajmniej przez dziesięć minut. A Patricia, że wrócisz od razu..
N: Ahh, dużo takich zakładów macie w swojej kolekcji? Dobra.. mówił, że niczego się nie domyślamy, oni mogą być spokojni, ponieważ "tam" jest przepis na eliksir.
F: Tam?
N: Musimy zdjąć te kamery. Nie możemy siedzieć bezczynnie..
F: Victor wychodzi gdzieś w tym tygodniu..
A: A czy przypadkiem nie przyjeżdża Vera niedługo?
N: Właśnie! Vera.. co zrobimy?
P: Wyślemy ją, żeby zwiedziła okolice.
Al: Serio? Lepiej jej powiedzieć, żeby kosmitów poszukała!
A: Albo poszła do kosmetyczki.
N: Amber, nie widziałaś jej. Skąd wiesz, że kosmetyczka jej potrzebna?
A: No bo to siostra Trudy! Jest przekochana, ale kosmetyczka by się jej przydała. No i Vera jest z nią spokrewniona.
Al: Ta.. serio?
A: Uważam, że musimy działać. No a co z tym domkiem dla lalek? Wydawał się dosyć podejrzany. Musimy to sprawdzić. Myślę, że odpowiedź może kryć się w tym tajemniczym pokoju.
W: /patrzą na Amber/
A: Co? Ja też mogę powiedzieć coś mądrego!
Al: Moja kochana mądra Amber!
P: Dobra, gadaj, kto podmienił Cię z Amber.
A: No wiem, jestem piękna!
Al: I to jak..
Po: /wchodzi do pokoju/ Hej, macie zejść na kolację.

Przy stole, kolacja

Jo: /patrzy na Fabiana/ Podasz mi sól?
F: /podaje/
T: Dobrze gwiazdki, wyjeżdżam jutro po południu. Rano przyjedzie Vera, bądźcie dla niej mili!
N: Ta..
Al: /zaczyna płakać/
T: Alfie, co się stało?
Al: Ja.. ja nie chcę żebyś wyjeżdżała! Kto będzie mi robił naleśniki..
T: Alfie! Daj spokój, to nie koniec świata. Nie wyjeżdżam na zawsze, a na miesiąc.
GS: Musisz działać!
N: Co mówisz?
T: Nic nie mówiłam gwiazdko. Coś się stało? Ostatnio jesteś smutna.
N: Nie, Trudy. /idzie na górę/


W nocy, sen Niny

N: /schodzi na dół i wchodzi do pokoju na dole/ Gdzie mam szukać? Saro pomóż mi!
GS: Jesteś blisko..
N: Nie.. pomóż mi!
GS: Nie mogę. To twoja misja. Strzeż się. Istnieje osoba, która potrafi Ci pomóc..
N: Co? Saro! Kto to?
GS: /znika/
N: /schodzi na dół/ Halo? Kto tu jest? /zauważa w kącie Poppy/ Poppy? Co tu robisz?
A: No tatku, oczywiście! Oh, cudownie! Wiesz, bo mi się śniło, że.. posłuchaj, że.. mieszkałam w bloku.. to był koszmar!
N: /budzi się/ Amber?
A: Tato, potem zadzwonię. Muszę się szykować do szkoły. /rozłącza się/ Wybacz, że Cię obudziłam. Tata zadzwonił, że znowu kupił kolejny statek. Mógłby trochę się opanować! Coś się stało?
N: Nie, ale.. znowu miałam dziwny sen.

5 komentarzy:

Reklamowanie własnych blogów/stron/for jest ZABRONIONE. Każdy taki komentarz będzie usuwany.