Hej, bez rozpisywania. : D
Po śniadaniu, salon
N: /pokazuje zdjęcia/ A to ja i Amber po balu semestralnym.
B: Ślicznie wyszłyście.
A: No ba, proszę pani. Szukałam tej sukienki ponad dwa tygodnie! Wie pani jak trudno znaleźć coś godnego Amber Millington?
N: /śmieje się/
A: Nina!!!!!!!! /wskazuje na swoje zdjęcie z Alfie'm/ Prosiłam żebyś to wyrzuciła!
N: Czemu? Wyszłaś fajnie.
A: Ja tak, ale Alfie?! On mi niszczy reputację! /patrzy na zdjęcie Niny i Fabiana/ O, to fajne.
N: Ta, bardzo. /zamyka album/
B: Coś się stało?
A: Proszę jej wybaczyć, zgubiła wczoraj pomadkę i nie może się otrząsnąć.
N: Ta, no właśnie..
F: /wchodzi/ Dzień dobry..
N: Chodź babciu, pokażę Ci pokój.
B/N: /idą na górę/
A: Sam tego chciałeś. A w ogóle, spotkanie Sibuny dzisiaj o północy. Chociaż nie wiem, czy Nina ma ochotę z Tobą rozmawiać. A teraz wybacz, idę zabić Alfie'go. Alfie!!!
Al: Tak różyczko?
A: Ja Ci dam różyczkę..!
Pół godziny później, pokój Niny i Amber
N: Eh, chyba musimy zmienić plany. Zapomniałyśmy o kamerach..
A: No tak, Victor nas zobaczy.
N: Po kolacji w naszym pokoju?
A: Dobra, to ja przekażę reszcie. /wychodzi/
P: /wchodzi/
N: Hej, Mara wróciła?
P: Tak, ale na noc znowu wyszła.. chyba powinniśmy jej o tym powiedzieć.
N: Nie jestem pewna..
P: Ona też w tym siedzi, czy tego chce, czy nie.
N: No tak, ale..
A: /wbiega/ Pamiętacie, jak..
N: Kupiłaś sukienkę a potem Jerome ją ukradł..
A: Nie, nie to! Ten obraz, jak wtedy kogoś w nim widziałam?
P: No tak, ale już go nie ma.
A: Szłam powiedzieć Alfie'mu o spotkaniu, i widziałam w pokoju Victora ten obraz, leżał w kącie..
P: Co? A po co on byłby potrzebny Victorowi?
A: Mnie nie pytaj.
N: Dobra, ja muszę iść do babci, pamiętajcie o spotkaniu Sibuny.
A: A co do tej sukienki, to..
P: Tak, tak..
Przed domem Anubisa
M: /idzie w stronę szkoły/
P: /wychodzi/ Maro! Poczekaj..
M: Czego chcesz?
P: Proszę Cię, porozmawiajmy.. jak kiedyś..
M: Mówiłam Ci, że ja nie mam ochoty na rozmowy.
P: Ale..
M: To powiedz mi, co oznacza ten znak. Kim był ten "duch".
P: Ja.. ja nie mogę..
M: Oszczędź sobie tych durnych bajeczek, że nie powinnam wiedzieć, lub będzie lepiej jeżeli się nie dowiem. Nie kupuję tego. /idzie/
W domu
N: Na pewno z Tobą nie pójść?
B: Nie, poradzę sobie, nie martw się. /wychodzi/
A: O co chodzi?
N: Moja ciocia mieszka niedaleko, babcia poszła ją odwiedzić.
E: /wychodzi z pokoju i uśmiecha się do Niny/
N: /uśmiecha się/
A: /udaje kaszel/
N: Tak?
A: Chodź na chwilkę, Nino. /idą na górę/
N: Tak?
A: Co to ma być?!
N: Ale co?
A: Te potajemne uśmieszki!
N: Amber, przestań. Nie ma żadnych potajemnych uśmieszków. Mam płakać godzinami, że Fabian postanowił zachować się jak świnia? Ah, zapomniałam, że może on widocznie nią po prostu jest. /wychodzi/
Wieczorem, spotkanie Sibuny
N: Ostatnio śniła mi się Sara.. ale to był inny sen.
P: To znaczy?
N: Siedziałam na polanie, i wtedy Senkhara - Emily powiedziała, że zginę.
A: A nie mówiła wcześniej, że Cię nie pok..
N: Amber!
A: Dobra, dobra..
N: Powiedziała, że zabije każdego, kogo znam a mnie na końcu, żebym widziała, jak cierpią. Potem podeszła do mnie jakaś dziewczynka.. zaczęła gadać, że "siedem lalek, siedem zadań, siedem osób"..
Al: To przerażające.
N: A na koniec podeszła Sara i powiedziała mi, żebym nie dopuściła śmierci do swych myśli. No i, że pod domem czeka mnie - nas siedem zadań.
P: Co to może znaczyć?
F: Pod domem?
N: Tak. Za trudne żeby zrozumieć?
Al: Zaczyna się jazda.
P: Słuchajcie, no to..
F: Czy Ty mi dasz kiedyś to wytłumaczyć?
N: Wytłumaczyć?! Proszę Cię..
F: To był wypadek!
Al: Ale o co tak w ogóle chodzi?
A: No, że..
N/F: AMBER!
P: Dobra.. no to skoro pod domem to w piwnicy? Albo w tym.. pokoju?
N: Wypadek? Masz rację, przez wypadek całowałeś się z Joy!
A: Hej, a ja kupiłam nowy lakier!
P: Dość tego! Możemy kontynuować to "spotkanie"?
N: /wychodzi z pokoju i słyszy rozmowę Victora/
V: Tak. Nie, nie domyślają się. Tam na pewno ukryty jest przepis na eliksir, możemy być spokojni. /spogląda/ Panno Martin, co pani tam robi?!
Uuuu Victor coś podejrzewa. :P
OdpowiedzUsuńJak zwykle: WSPANIAŁY!!! :D
Super scenariusz :))
OdpowiedzUsuńAlicee.;* ( Nie chciało mi się logować ;P )
PS. Dasz swojego e-maila.?
PPS. Weszłabyś na blog house-of-anubiss.blogspot.com i powiedziałabyś coś o nim tutaj.? Kocham Twojego bloga!!
losyhoa@o2.pl
UsuńDzięki.
UsuńWysłałam wiadomość.^.^
(nie chciało mi się logować, z komórki(
GENIALNY <3 Ta kłótnia na zebraniu rewelacyjna ;D Przypomniała mi się nasza ostatnia rozmowa o napadach śmiechu ;D Czytając tę kłótnię miałam taki napad ;P Muszę się opanować, sorka xD Dasz radę dodać dzisiaj jeszcze jeden? Proooszę ;*
OdpowiedzUsuńNie no spoko. Ja zawsze na kłótniach mam ataki. ;p Postaram się, ale nic nie obiecuję. ;))
UsuńSuper scenariusz, mam jeszcze jeden pomysł, ale to później :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że twoje scenariusze umilą mi szkołę,która czeka mnie w poniedziałek. ;( Po dwóch tygodniach muszą do niej wrócić ;(
OdpowiedzUsuńScenariusz oczywiście Boski!!!! Ta kłótnia Fabiny... :)
A Fabina nie mogła się dalej żreć ?!To byłło by wspaniałe !
OdpowiedzUsuńEkstra! Uwielbiam scenariusze, które piszesz. I co do tej poprzedniej notki - sorki, że zabrałam ci zdjęcie. Wrzuciłam je na swój pulpit, a później jak dodawałam notkę to tak jakoś postanowiłam wrzucić xd ok, sorki i kropka. A co scenariuszy - czekam na następny i niszcz Fabinę, ale jakoś tak, żeby się zeszli jakoś słodko xd
OdpowiedzUsuńDobra spoko, sorry, że ja tak naskoczyłam. xd Zejdą się na pewno. :D
Usuń