Heej, po raz drugi.
Jak widać - napisałam scenariusz, ale nie miałam kompletnie pomysłu, teraz to naprawdę.
Nie mam czasu nawet się rozpisywać (lekcje, nauka na klasówkę i nauka na dwa konkursy), więc daję od razu scenariusz:
N: Co on tam ma?
A: Jakaś notatka.. nie wiem.
N: Fabian, a jesli to kartka?
F: Nie, skąd by wiedział, gdzie szukać?
P: Może nas słyszał jak mówiliśmy?
A: Co Wy, nie jest taki mądry.
V: Co to za zebrania?
<Wszyscy idą do pokoju Amber i Niny>
P: Co robimy?
N: Ktoś z nas musi wyjść, i zobaczyć co on z tą kartką robi.
F: Ja pójdę. <wychodzi>
F: <patrzy jak Victor kładzie kartkę pod Korbierem>
F: <wchodzi do pokoju>
A: I co?
F: Położyl to pod Korbierem..
N: Dobra, teraz musimy czekac, aż wyjdzie z domu najlepiej.
P: Chyba dzisiaj miał wyjść.
A: A skąd wiesz?
P: Tak słyszałam. Ale nie wiem.
F: Ja idę coś jeszcze zjeść. <wychodzi>
P: Też idę, muszę posprzątać w pokoju. <wychodzi>
W pokoju Patrici i Mary
P: Mara? Czemu jesteś taka smutna?
M: Mick..
P: Mówiłam, że nie będzie dla Ciebie odpowiedni? Co się stało? <siada obok Mary>
M: Ostatnio w ogóle nie rozmawiamy.. czasem, kilka słów..
P: Wiem, że Cię nie pocieszę, ale..
M: Ale?
P: Nie wiem czy wasz związek przetrwa. O czym Wy w ogóle gadacie?
M: <milczy>
P: No właśnie.
<wchodzi Jerome>
J: Ojej, Mara dostała piątkę i się smuci?
M: Spadaj stąd Jerome.
<Patricia i Jerome wychodzą>
J: O co jej chodzi?
P: A co, czekasz na okazję żeby umówić się z nią na randkę? <odchodzi>
J: Może.
W kuchni
F: No stary!
E: Co?
F: Widzę, że podbiłeś serce Joy.
E: Czy ja wiem..
F: Szaleje za Tobą, uwierz.
<wchodzi Amber>
A: Uwierz Amber Millington! Ale.. w co?
F: W to, że czekolada jest kaloryczna.
A: Okropnie..
V: Trudy!
T: Tak gwiazdko?
V: Ile razy mam Ci powtarzać, że masz mnie tak nie nazywać? Mam Cię znowu zwolnić?
T: Wybacz gwi.. wybacz.
V: Przypominam, że za jakąś godzinę wychodzę.
T: Tak, pamiętam.
V: Będziesz musiała zgasić wszystkie światła.
T: M.. <Victor jej przerywa>
V: Tak wiem, masz już szpilkę gotową by upaść. Bardzo mnie to cieszy.
T: <śmieje się>
Godzine później
N: Okej, Victor wyszedł.
A: Kto idzie? Bo ja..
F: Z chęcią stanę na czatach, nieprawdaż?
A: Skąd wiedziałeś?
N/F: Przeczucie.
F: Dobra, ja mogę pójść.
N: Okej, tylko ostrożnie.
<Fabian wychodzi i wchodzi do pokoju Victora, wyciąga spod Korbiera kartkę i idzie do reszty>
N: I co? Co to jest?
F: Nawet nie sprawdzałem. <czyta> Gdy jeden z fałszywych naszyjników trafiał do Kielicha, <patrzy na dziewczyny> eliksir znikał tajemniczo.
N: To tyle?
A: Tu coś jeszcze jest!
F: Chcąc znaleźć prawdziwe Oko Horusa Bogowie wylewali kroplę krwi do Kielicha, po czym ukazywały im się wskazówki, gdzie mają szukać. W gruncie rzeczy nie było to takie proste. Czasem wydawało się to trudniejsze niż mogło. Wskazówki były bardzo skomplikowane, i kilku osobom udało się je rozszyfrować.
P: Ale to.. dziwne.
A: Ale po co żyć wiecznie, ja tego nie rozumiem. Tyle zmarszczek..
F: Strasznie dziwne. Pokręcone to jak nie wiem.
N: A jeśli Victor to wcześniej przeczytał, i tak zrobi?
F: Oby nie. Wtedy będziemy mieć "przechlapane". Znajdzie Oko Horusa.
A: Okej, musimy to przechować. Sibuna?
Wszyscy: Sibuna.
Na dole
E: Co dziś leci w telewizji?
Jo: Eee, zobacz w programie.
E: Eee, a gdzie on jest? <śmieje się>
Jo: Za Tobą.
E: Jesteś spostrzegawcza.
Jo: Dużo o mnie nie wiesz.
J: Nie słodźcie tak sobie.
Jo: Coś Ci przeszkadza?
J: Ależ skąd.
E: To bardzo dobrze.
J: A Mara siedzi sama?
M: Przestań, to nie jest śmieszne, zabawne, czy coś w tym stylu.
J: Dobra, co się stało?
M: Mam uwierzyć, że Cie to obchodzi?
J: Nie jestem taki, jakim się wydaje.
T: Gwiazdeczki! <mówi głosem Victora> Wybiła dziesiąta.. macie pięć minut, a potem chcę usłyszec, jak upada, ta szpilka.. <śmieje się>
N: Nieźle Ci to wychodzi.
T: Lata ćwiczeń. <śmieje się>
W nocy
<Victor wchodzi do domu i idzie do pokoju>
V: Chodź Korbier, przechowałeś to co kazałem?
<Victor odsuwa Korbiera>
V: Nie!!
No po prostu scenariusz NIEZIEMSKI ;) Zaczynam używać dziwnych słów...ale to dlatego, że twoje scenariusze są tak fantastyczne,że słowa się kończą ;D No więc bomba ;) Czekam na następny z wielką niecierpliwością ;*
OdpowiedzUsuńCałuski Ola ;*
To jest BOSKIE, NIEZIEMSKIE, CUDOWNE, INTERESUJĄCE, WCIĄGAJĄCE, TAJEMNICZE, KREATYWNE. Synonimów mi zabrakło. xD
OdpowiedzUsuńTo jest jakaś MASAKRA scenariusze są takie super że poprostu nie wiedziałam jakiego słowa użyć :)Są masakrycznie super xD czekam na kolejny z niecierpliwością <3
OdpowiedzUsuńPozdro SiBuNa !! <3 ;*
Nikola .
Zgadzam sie z wszystkimi przede mna ;D . Zawsze jak czytam Twoje scenariusze to od razu mi sie pojawia obraz przed oczmi...Masz talent dziewczyno ;* . Sibuna <3 !
OdpowiedzUsuńDoniaa
Zgadzam się z wszystkimi. Twoje scenariusze są takie genialne że nie mam słów żeby je opisać.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny.
Zainspirowałaś mnie i sama zaczęłam pisać scenariusze. :D
OdpowiedzUsuńSuper.!
OdpowiedzUsuńsuuuuuper!
OdpowiedzUsuńmam pytanko- jak robisz ten główny obrazek? nie chce mieć takiegi samego ale jak robisz te napisy i w ogóle?
cupofilusion, cieszę się, że byłam inspiracją. :D
OdpowiedzUsuńola2218 robię je w programie graficznym, czasem w Photoshopie lub PhotoFiltre. :)
Nino, podasz mi swój email? Mam do Ciebie sprawę.
OdpowiedzUsuńlosyhoa@o2.pl Pisz ;D
OdpowiedzUsuńNapisane ;)
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że Jerome i Mara... No, że coś się wydarzy, a tu Trudy się pojawia. I jeszcze z tą szpilką, haha;D Życzę Ci weny i sama idę się uczyć ;P
OdpowiedzUsuńKolejny scenariusz świetny!!Gratuluje weny ; )
OdpowiedzUsuńA i no i jeszcze ta dyskoteka ;D Mam nadzieję, że już w następnej częsci się pojawi, bo w końcu u "nich" zaczyna się już jutro, wiec...;D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny scenariusz. Jestem fanką TDA tak jak każdy. : D Ja także pisze ale nie o losach HoA. Tylko o czymś co wymyślam. Jakby książka.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz super scenariusz i czekam na następny.