poniedziałek, 7 listopada 2011

Scenariusz cz. 3



Po szkole

N: Dobra, to szukamy.. czegoś.
A: Czyli czego?
F: Tego nikt nie wie..

Wchodzi Alfie, Jerome i Patricia

P: To co?
A: Szukamy czegoś tam.
Al: Czego?
J: Własnie..?
N: Eh, tutaj powinna kryć się jakaś wskazówka.
J: Ale..
F: Nie ma ale. Szukamy!

Po kilku minutach

N: Nigdzie nie ma.. Pod nogami stołu, gdzieś pod kanapą, nigdzie.
F: Pod stołem też nic nie pisze.
P: Ale to nie może być przecież na stołówce, tylko w domu.
A: Ale tego nigdzie nie ma. Tylko jakieś bazgroły pod krzesłem.
N: Jakie bazgroły?!
A: No tutaj <wskazuje na odwrócone krzesło>
P: Ale to niemożliwe..
Al: Dlaczego?
P: No bo wedle tego, co mówił "głosik" znajomi i nieznajomi. A tu wszyscy się znamy.
N: Ona ma w sumie rację..
<Fabian sprawdza krzesło>
F: Miejsce, gdzie pierwsze wrażenie zapada, w północ odkrywa czar
J: A co to znaczy?
Al: A kto to układał? Ko..kosmici?!
N: Być może..
P: Ale nadal nie rozumiem, znamy się tu wszyscy. Jak to możliwe?
F: A może to krzesło było gdzie indziej?
J: A co to za różnica?
<dźwięk otwierania drzwi>

Wchodzi Joy

P: Joy!!!
Jo: Cześć Patrcia!
J: <szepcze do siebie> tylko nie ona..
Jo: Słyszałam, Jerome..
Al: Spotkałaś ufo?
Jo: Eee, nie?
F: Cześć, Joy <uśmiecha się>
Jo: Hej..
N: Cześć, to ja pójdę na górę, powtórzyć.. francuski. <idzie na górę>
A: Zaraz przyjdę, Joy muszę Ci pokazać moją nową kieckę! <idzie do pokoju>

W pokoju

A: Nina, coś się stało?
N: :zasmuconym głosem: nie, szukam książki
A: Serio? Leżąc na łóżku?
N: Po prostu nie chcę tam z nimi siedzieć..
A: Czemu? Joy jest fajna. Właśnie, widziałaś tą zieloną sukienkę? Gdzieś ją kładłam, ale nie wiem gdzie..
N: Może i tak, ale widzę jak patrzy na Fabiana.. i nie wiem. Chyba ją wkładałaś do szafy?
A: Nie bądź zazdrośnicą! <mówi patrząc do szafy> No, miałaś rację! Jest, muszę ją pokazać Joy!
N: Powiedz wszystkim, że dziś o północy spotykamy się na schodach, okej?
A: Jasne.
N: Sibuna?
A: Sibuna! <wychodzi>

Na dole

J: Eh.. gdyby nie myśleli, że jestem "wybraną", wszystko mogło by inaczej wyglądać..
P: Co masz na myśli? Fabiana?
J: Tak, myślę, że on czuje do mnie to, co ja do jego
P: Chyba czuł. Jest z Niną, zapomniałaś?
J: Nie, ale.. <przerywa jej Amber>
A: Zobacz, kupiłam ją w ten wekeend, śliczna, nie?
J: Łał, do twarzy Ci w niej!
<podchodzi Fabian>
F: Nina w pokoju?
A: Tak, uczy się
P: <cicho> akurat..
<Fabian idzie>
A: Czekaj! Patricia, chodź na chwilkę.
F: Co?
A: Dziś o północy na schodach. Sibuna
Wszyscy: Sibuna
P: Powiem chłopakom, okej?
A: Jasne

W pokoju

F: Nina, coś się stało?
N: Nie, czemu miało by się coś stać?
F: Tak nagle poszłaś..
N: Bo sobie przypomniałam o francuskim. Nie pamiętasz? Pani Andrews może nas pytać, a ja nie chcę zarobić pały <śmieje się>
F: Dobra, jak coś, jestem na dole. To dziś o północy?
N: Tak.
<Fabian Wychodzi>

Na dole

P: A w ogóle, gdzie będziesz spała?
Jo: W pokoju, na górze, trochę go podobno odremontowali
A: A wiesz, że do nas dołączył nowy chłopak, Eddie?
Jo: Teraz już wiem <śmieje się>

Wchodzi Eddie

A: O wilku mowa!
E: O jakim wilku?
Jo: Cześć, jestem Joy
E: A ja Eddie. Nowa?
Jo: W pewnym sensie. Długa historia

W nocy

F: Dobra, przyjmujemy, że pierwsze wrażenie zapada w holu, więc czekamy
N: Za 10 minut ma się coś stać, niby..
F: Już się boję
Al: Ja też.. a jak to ufo?
J: A jak to Twój klon? To dopiero straszne!
P: Cicho bądźcie, głupki..
A: A jak Victor tu przyjdzie?
N: Daj spokój, Amber, napewno nie
F: Dlatego bądźmy cicho, tak?

1 komentarz:

Reklamowanie własnych blogów/stron/for jest ZABRONIONE. Każdy taki komentarz będzie usuwany.