środa, 16 listopada 2011

Scenariusz cz. 19 + Wyniki ankiety


Hej! Jak tam? Ja jestem okropnie zmęczona. Za dużo nauki w tych nieszczęsnych szkołach. xD Jak widać dodałam nową ankietę, możecie juz głosować. Tutaj wyniki starej. ;)



Ogromnie się cieszę, że większość zagłosowała na pierwszą opcję! To serio super uczucie, kiedy czyjaś praca się podoba większości osób. :) Cieszę się, że moja praca nie idzie na marne. ;)


Ale już Was nie zanudzam (znowu), część 19 scenariusza:


F: Pewnie mój wujek.
E: Twój wujek?
Al: Jego wujek kręci z Trudy..
E: Nieźle.
J: Dobra, ja idę, bo zaraz wszystko zjem. Zresztą chyba grają niezły kawałek.
F: To my też już pójdziemy.
<chłopcy idą na salę>

Na sali

F: Zatańczymy?
N: Jasne.
<Fabian i Nina tańczą>
N: Fajny kawałek, nie?
F: Tak. Świetny jest.
N: Ta.. Ciekawe co jeszcze zagrają. W Ameryce, znaczy w mojej starej szkole grali jakieś disco polo.
F: Serio? <śmieje się>
N: No serio. Wszyscy śmialiśmy się z tego.
F: Niezłe imprezy szkolne mieliście. <śmieje się>

M: <siedzi na ławce, podchodzi Jerome>
M: Już wszystko zjadłeś? <śmieje się>
J: Wszystko nie. Zostawiłem na później.
M: Uważaj, bo ktoś jeszcze coś Ci zje.
J: Raczej wątpię. <śmieje się>
Po chwili ciszy
J/M: A moze.. <śmieją się>
M: Mów pierwszy. <uśmiecha się>
J: A może zatańczymy?
M: Z chęcią.

Jo: Eddie?
E: Tak?
Jo: Słuchaj, wiem, że w ostatnich dniach pewnie wziąłeś mnie za idiotkę, ale ja taka nie jestem. I chcę żebyś wiedział, że Ciebie lubię.
E: Też Ciebie lubię.
Jo: Naprawdę nie chcę żebyś mnie wziął za dziwną, po prostu..
E: Nieważne. <całuje Joy>

N: Zobacz! <wskazuje na Joy i Eddie'go>
F: Słuchaj, Nino..
N: Tak?
F: Wiem, że ostatnio zachowywałem się jak głupek, gadałem o jednym. Chociaż właściwie nie jak głupek, raczej jak dupek.
N: Nie jesteś jak głupek, nie gadaj tak.
F: Jestem. I dziwię się, że wytrzymujesz ze mną.
N: Jak widać wytrzymuję. <całuje Fabiana>
F: Poczekaj, idę do toalety. <idzie>

Przed gabinetem dyrektora, rozmowa Victora i nauczycieli, Fabian zatrzymuje się i podsłuchuje

MA: Ale jak to?!
MS: A było tak pięknie..
V: Zaraz gdy te dzieciaki wyszły z domu przyszedł.
MA: Czego chciał, Victorze?
V: A jak uważasz?
MS: Czyli żyje..
MA: Ale jak? Nie wiedział, że eliksir jest fałszywy.
V: Jedno jest pewne. Wrócił i zapewne nadal chce tego samego.
MS: To oczywiste, Victorze..
MA: Co mamy teraz robić?
V: Przede wszystkim ostrzec te dzieci.
MA: Zwariowałeś?!
V: I tak wiedza już o wszystkim. Muszą wiedzieć, że on wrócił.
MS: Uważam, że to nierozsądne.
MA: Zgadzam się z Erykiem.
V: Więc co proponujecie zrobić?
MA: NIKT nie może się dowiedzieć.
V: Czy Wy wiecie, o kim mowa? Te dzieci są sprytniejsze niż wiemy, sama to dziś mówiłaś. Mogą nam pomóc.
MA: Prędzej zaszkodzić.
MS: Victorze, ponownie zgadzam się z panią Andrews.
V: Jeśli my im nie powiemy sami się dowiedzą.
MA: Nie możemy ich w to wmieszać, Victorze!
V: Zrobimy jak uważacie.
MS: A co jeśli przyjdzie dzisiaj na dyskotekę?
MA: Oby nie..
MS: Idę na salę, musimy mieć to pod kontrolę.
<wychodzi, a Fabian idzie do toalety>

Na sali

M: Wiesz? Nie sądziłam, że jesteś taki..
J: Jaki?
M: Miły, ciepły.. wyrozumiały..
J: Wiele o mnie nie wiesz, Maro.
M: Źle Cię oceniłam.
J: Wszyscy źle mnie oceniają, ale przyzwyczaiłem się do tego.
M: Dziękuję Ci za wszystko, ale..
J: Ale?
M: Ale ja chyba nie umiem.
J: Nie umiesz czego? Matematyki? Nie mów, że tak.
M: Nie.. nie umiem.. no wiesz. Dopiero co rozstałam się z Mickiem..
J: <całuje Marę> Może teraz to przemyślisz.

<wchodzi Fabian i podchodzi do Niny>

F: Nino, wiem, że dziś miałem o tym nie mówić, ale..
N: No to nie mów, jak bardzo to by było ważne, może poczekać.
F: Raczej nie może. Czekaj, zawołam Amber i Patricię. <idzie po Patricie i Amber>
A: Ohhh, dziękuję. Alfie gadał o ufo.. i naleśnikach. O co kaman?
P: O co kaman?
A: Taki żarcik!
N: Nieśmieszny.
F: Gdy poszedłem do toalety słyszałem rozmowę Victora i nauczycieli.
N: I co?
F: Rufus wrócił, nadal żyje.
A: RUFUS?!
N: Amber, cicho!
F: Nie usłyszałem jego imienia, więc nie mam pewności, czy to on, ale pomyślcie, o kim mówiliby, że "nie wiedział, że eliksir jest fałszywy"?
P: A jeśli tu przyjdzie?
N: Oby nie..
A: To dlatego Andrews i Sweet tu przyszli?
F: No właśnie. Przyszli tu, bo muszą mieć to pod kontrolą. To też mówili.
A: Dobra, musimy udawać, że jest okej. Idę do Alfiego słuchać poezji o ufo.

N: Fabian, boję się..
F: Spokojnie.
N: Ale to RUFUS. Będzie wściekły. Jeśli tu przyjdzie?

Na sali zapalają się światła, muzyka zostaje wyciszona

A: O nie.. Rufus..
Al: Ufo.. Chwila, co? Rufus? Ten Rufus?!
A: Alfie.. Tak, ten Rufus. Albo koniec dyskoteki. Wolę już to drugie.

Na salę wchodzi mężczyzna

R(ufus): Ojej, zepsułem Wam zabawę? Musicie mi to wybaczyć.


I jak? Komentujcie. ;)

Aaaaa, i Wika, staram się rozwijać wszystkie wątki bohaterów ale nie zawsze jest to proste. Czasem na niektóre momenty (np. Marę i Jeroma) trzeba poczekać. ; DD

12 komentarzy:

  1. O mój Boże <3 Ten pocałunek Mary i Jeroma to cudoo... No i ten Rufus. Wszystko pewnie zepsuje. I przepraszam, że tylko mówię o Marze i Jeromie, ale po prostu ich kocham jako parę. Pozdrawiam ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny scenariusz .! Dodasz jeszcze dziś część dalszą ? Ten moment jest taki.... Tajemniczy. Jak ty to robisz ? :O :P Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ;-) Rufus! Spoko, że Jerom pocałował Marę ;*
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. taki jak zawsze Okropnie Niesamowity !!

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej , napisałam to kilka razy bo myślałam że nie przeczytałaś ;)
    Nataliaa.

    OdpowiedzUsuń
  6. super,na serio extra :)
    fajny koniec ;) nie moge się doczekać drugiej części

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak Ty to robisz ?!
    Masz masę nauki a codziennie dodajesz scenariusze , jesteś po prostu super ! <3
    Supeeer scenariusz - jak zawsze .
    Moim zdaniem Jerome powinien być z Joy .. :D
    Ciekawe co by z tego wyszło xD niewiem czemu , po prostu wpadło mi to do głowy HeH
    Pozdro SiBuNa ! <3 ;*
    Nikola .

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie mogę jest cudowny. Kocham twoje scenariusze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nikola dla mnie pisanie to przyjemność, i nawet jak jestem zmęczona to piszę, chociaż nie zawsze mi się chce. Aha, i jutro raczej scenariusz się nie pojawi, wybaczcie, ale idę do koleżanki i wracam wieczorem. : (

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda .. :( Ale pierwszy raz odkąd piszesz nie dodajesz scenariusza - pierwszy raz !:) Dobrze że napisałaś bo bym cały dzień na kompie przesiedziała i czekała ;) ;D
    SiBuNa ! ;* <3
    Nikola .

    OdpowiedzUsuń
  11. Straszne, ten Rufus jest okropny, poco on im przeszkadza, niech się odczepi (nie mówię byś go usunęła czy by rzadko się pojawiał)


    SSUPPERRR scenariusze

    OdpowiedzUsuń

Reklamowanie własnych blogów/stron/for jest ZABRONIONE. Każdy taki komentarz będzie usuwany.