środa, 23 listopada 2011

Scenariusz cz. 25

Cześć. Jak Wam mija kolejny dzień tygodnia? Bo mi całkiem dobrze, dostałam 5 z matematyki! Jestem strasznie szczęśliwa, bo myślałam, że dostanę 3 albo 2, co dość często się zdarza. xD
Niedługo koniec ankiety, także głosujcie!!



F: Nino! Ale ja nie mam zamiaru z niczego rezygnować.
N: Ah.
F: Zrozum, że to niebezpieczne. Nie pamiętasz jak prawie zginęliśmy? Rufus nam uwierzył, nie musimy się go pozbywać, co mamy jeszcze robić?
N: Nie wiem. I nie wiem skąd mam to wiedzieć, ale Sara mnie prosiła, czy to takie trudne do zrozumienia?
F: Nino, chcesz znowu ryzykować życiem?
N: Jeśli trzeba będzie, to tak.
F: Przecież to szaleństwo.
N: Więc do siebie nie pasujemy. <idzie do pokoju>

W pokoju Amber i Niny

N: <wchodzi zapłakana>
A: Nino, co się dzieje?
N: Pokłóciłam się z Fabianem. I..
A: I..?
N: I chyba z nim zerwałam.
A: Chyba?
N: Amber, ja już mam dość.
A: Czego dość, Nino?
N: Tej całej zagadki, Rufusa,wszystkiego.
A: Ale co się stało?
N: Fabian uważa, że skoro pozbyliśmy się Rufusa nie musimy szukać tego co szukamy, cokolwiek to jest, i w ogóle..
A: A Ty? Jak uważasz?
N: Obiecałam Sarze, że znajdę to, o co mnie prosi.
A: I.. zerwałaś z nim?
N: Powiedziałam, że najwidoczniej do siebie nie pasujemy.
A: <przytula Ninę>
<wchodzi Poppy>
Po: Nino, chciałam Cię p.. Wybaczcie, że nie zapukałam. to ja.. pójdę już.
<wychodzi>
A: A tej co?
N: Nie wiem. Nie interesuje mnie to.
T: <krzyczy z dołu> Kolacja!
A: Idziemy?
N: Ja nie chcę iść.
A: Jak uważasz. <idzie>
N: Amber?
A: Tak?
N: A przyniesiesz mi coś?
A: No ba. Byle by mało kaloryczne, tak?
N: Oczywiście, to jasne, Amber.

Przy stole


Po: Jest Nina?
Jo: Nie ma. A czemu jej nie ma?
F: <patrzy na Amber>
A: Bo ona się.. źle czuła. Tak, źle się czuła.
T: Ojej, może do niej pójdę?
A: Nie, nie, już jej lepiej. Ale wolała nie schodzić.
T: No, jak uważasz.
Jo: A wcześniej dobrze się czuła..
F: <odchodzi zły od stołu>
T: Nie smakowało Ci?
F: Było pyszne.
J: A temu co?
A: Nie Twoja sprawa pacanie.
<ktoś wchodzi do domu>
T: Mick, gwiazdko!
Mi: <idzie do pokoju>
T: Pewnie jest zmęczony.
A: Na pewno..

W pokoju Micka i Fabiana

F: Mick, jak było u ojca? Opowiadaj.
Mi: Przestań. Dobrze wiesz, że u niego nie byłem, a byłem u jakiegoś świra, który mnie porwał.
F: Stary..
Mi: Nie, nie stary, rozumiesz?! O co tu do cholery chodzi?!
F: Posłuchaj..
Mi: Już wcześniej miałem dość tych waszych spisków jakiś, ale spoko, macie swoje życie. Ale teraz chcę wiedzieć, o co chodzi. Myślisz, że jestem waszym zwierzakiem?
F: Nie myślę tak. Posłuchaj, wiem, że to było.. dziwne. Co najmniej dziwne. Ale lepiej będzie, jak nie będziesz wiedział o co chodzi.
Mi: Masz mnie za pajaca? Porywa mnie jakiś świr chory na łeb, i wmawia mi, że jeśli nie złożycie jakiegoś kieliszka czy szklanki to "będzie ze mną źle". Mam prawo wiedzieć, o co chodzi.
F: Naprawdę, nie powinieneś wiedzieć, o co chodzi.
Mi: Jasne.. i tak się dowiem.

W salonie, kilka minut po kolacji
<przychodzi Fabian>

Jo: Co się stało?
F: Nic.
Jo: To dlaczego nagle wściekły poszedłeś?
F: Bo miałem taką ochotę. <idzie>
P: A temu co?
Jo: Nie mam pojęcia.
P: Zawsze miał świra.
Jo: No jasne. Słuchaj, a może.. obejrzymy dzisiaj jakiś film, jak.. "za dawnych czasów"?
P: <uśmiecha się> Chętnie. Rozumiem, że komedię romantyczną?
Jo: Oczywiście, że tak.
P: A powiedz mi.. jak Ci się układa z Eddiem?
Jo: My już nie..
P: A, przepraszam. Myślałam, że..
Jo: No to źle myślałaś. To jaki film oglądamy? <uśmiecha się>

Do pokoju Niny i Amber wchodzi Poppy

Po: Wybacz, że znowu nie pukałam.
N: Nic się nie stało.
Po: Coś się stało? Nie było Cię na kolacji?
N: Noga mnie bolała.
Po: Amber mówiła, że się źle czułaś.
N: Bo rozbolał mnie brzuch.
Po: Aha.. chciałam Ciebie przeprosić.
N: Za co?
Po: Za to, że byłam wredna.
N: Nie ma sprawy. Byłam wścibska, to moja wina.
Po: Nie Twoja, tylko..
N: Jak nie chcesz, nie musisz mówić.
Po: Jak mówiłam mam problemy ze znajomym. Grozi, że zrobi coś mojej matce.
N: Ccco? Kto to?
Po: Nie ważne.
N: On grozi Twojej matce! Nic z tym nie zrobisz?
Po: Nie moge z tym nic zrobić.
N: A co jeśli spełni swoje groźby?
Po: Nie potrzebnie Ci o tym mówiłam. <idzie>


Na dole

A: Truuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudy..
T: Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak?
A: Bo ja się zawsze zastanawiałam gdzie trzymana jest apteczka. No, jakby komuś coś się stało?
T: Ojej, a coś się komuś stało?
A: Nie, tak tylko pytam z ciekawości.
T: W szafce, tej obok obrazu.
A: Dzięki. Słuchaj, a zrobiłabyś mi kanapkę? Wybacz, że Cię proszę, ale umieram z głodu, a ja zrobiłam sobie paznokcie, no i wiesz.. Wiem, że była kolacja ale ostatnio mam taki apetyt..
T: Oh, też pytanie. Z czym chcesz?
A: Z czym chcesz. Wszystko będzie pyszne.
<Trudy idzie do kuchni, a Amber wyjmuje apteczkę i krzyczy>
A: Zaraz przyjdę! <idzie na górę i wchodzi do pokoju>
N: Amber, rozumiem, że się o mnie troszczysz, ale nie umieram, niepotrzebna mi apteczka.
A: Słuchaj, to, że Fabian nie jest ciekawy czego szukamy, nie znaczy, że ja też nie jestem ciekawa.
N: Co?
A: Nieważne. Wyjmij tą swoją z tego pomieszczenia, a ja zaraz przyjdę. Idę po kanapkę.
N: Kanapkę?
A: Nawet ja mogę być głodna!
Po kilku minutahc
N: No to co robimy?
A: No nie wiem.. Może..

EDIT: Nie wiem, czy dzisiaj (24.11) wstawię scenariusz, jeśli tak, to ok 17-18.

15 komentarzy:

  1. Tajemniczo :) I dobrze, że Nina i Fabian się rozeszli, bo dzięki temu podtrzymujesz akcje :) Mam nadzieję, że się zejdą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. super scenariusz i też dostałam 5 z matmy dzisiaj

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się ze wszystkimi ale z matematyki nie dostałam nic .:( :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny scenariusz ;D. Nina i Fabian, jak ja uwielbian te ich milosne 'problemy' ahhh...:) Ale tylko jak sie schodza xd. Kiedy kolejna czesc ? ;** Sibuna <3 !
    Doniaa

    OdpowiedzUsuń
  5. Też dostałam 5 z matmy. xD Co do scenariusza: jak zwykle boski. ; *

    OdpowiedzUsuń
  6. dodasz dzisiaj kolejna czesc ??????? blagam

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny, tylko zauważyłam, że już jest coraz mniej Mary i Jeroma ;[ No, cóż. Czekam na next ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzisiaj już nie wstawię, nawet nie zaczęłam pisać.
    Eh, co do Mary i Jeroma, to nie martw się, staram się, żeby wszyscy bohaterowie byli w moich scenariuszach, ale nie zawsze to wychodzi. Postaram się dodać ich wątek, a raczej rozbudować. :)
    Dziękuję za miłe opinie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fenomenalny <33 Oby się Nina i Fabian pogodzili <3 Ale dobrze bo podtrzymujesz akcje ;* Tak się składa, że również dostałam dziś 5 z matematyki xD Spoko ;] A no i gratuluję Tobie i wszystkim powyżej, którzy również dostali piątki, hehe ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. a ja lubię jak Nina i Fabian się kłócą . :))
    Oczywiście chcę żeby się zeszli , ale teraz jest bardziej ciekawie . :D:D
    a z matmy nic nie dostałam.:c

    OdpowiedzUsuń
  11. Swietny scenariusz :> ! Ja tez dostalam ocene z matmy ale lepiej pomine ten temat xD. Czekam na kolejny scenariusz :* !
    Evcia !

    OdpowiedzUsuń
  12. Edytowałam post - ok 17-18, a jeśli nie to jutro.

    OdpowiedzUsuń
  13. Postaraj sie dzis, PROOOOOSZE ! <3

    OdpowiedzUsuń

Reklamowanie własnych blogów/stron/for jest ZABRONIONE. Każdy taki komentarz będzie usuwany.